Złoci niepokorni
Polskie medale były cztery, po raz pierwszy dwa złote
Mówią o sobie: firma, która zdobywa medale. Ta firma ma coraz lepszy dział marketingu i reklamy, pracownicy dobrze wypadają w telewizyjnych programach, przybywa im sponsorów, ale ciągle najważniejsze jest to, co robią na wodzie. Ta lekkość wygrywania, która odbiera rywalom nadzieję daleko przed metą.
Po złoto w Poznaniu czwórka podwójna płynęła tak jak rok temu po olimpijskie w Pekinie. – Od połowy biegu już mogliśmy się zacząć uśmiechać. – Mieliśmy siły na szybki finisz, ale znów był niepotrzebny – mówił Michał Jeliński. Do pięciu, bo tyle kolejnych tytułów zdobyli, licząc mistrzostwa świata i olimpijskie złoto. Są najlepszą wioślarską osadą ostatnich lat.
Trener przywykł
Wysiedli z łodzi gotowi do pozowania i wywiadów. Tylko Konradowi Wasielewskiemu na brzegu ziemia na chwilę zawirowała. Po drugiej stronie pomostu swoje rytuały odprawiali szefowie firmy, Marek Kolbowicz i Adam Korol. Wyściskali się, a potem tak jak na igrzyskach zaczęły się drobne złośliwości pod adresem szefów związku wioślarskiego. Na koniec był jednak uścisk z prezesem Ryszardem Stadniukiem.
Nie jest tajemnicą, że nie zawsze jest między nimi pięknie. Związek ma swoje pomysły, oni są niepokorni, ale złoto i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta