Pozytywne myślenie popłaca
Stawiam tezę, że to postawa polskich przedsiębiorców w końcu 2008 roku zapobiegła przykrym konsekwencjom kryzysu światowego w naszym kraju. Tak naprawdę do końca nie wierzyliśmy, że to wszystko dotrze do Polski
Zaskoczenie było pełne. Przez trzy kwartały 2008 roku gospodarka rosła w przyzwoitym tempie, przedsiębiorstwa snuły plany dalszego rozwoju, wskaźniki makroekonomiczne były coraz lepsze. PKB zwiększał się o ponad 5 procent w skali roku, rosła liczba etatów, a wynagrodzenia podnosiły się w tempie dwucyfrowym. Ożywienie gospodarcze osiągało swoje apogeum.
Nawet kiedy w Stanach Zjednoczonych rozpoczął się kryzys finansowy, w Polsce mało kto zdawał sobie sprawę z zagrożenia. Choć czwarty kwartał 2008 r. okazał się znacznie gorszy od poprzednich, to nadal z trudem przyjmowano do wiadomości, że w polskiej gospodarce dzieje się coś złego.
Sukces przez brak przekonania
Stawiam tezę, że postawa polskich przedsiębiorców w końcu 2008 roku zapobiegła przykrym konsekwencjom kryzysu światowego w naszym kraju. Brak przekonania, że kryzys dotrze do Polski, spowodował powstrzymywanie się przed zmniejszaniem skali
produkcji, przed zwalnianiem pracowników, a kontynuowanie wielu rozpoczętych inwestycji doprowadziło do utrzymywania się wzrostu gospodarczego nie tylko w czwartym kwartale 2008...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

