Innowacji brakuje dziś w całej Unii
Zbyt mała innowacyjność i bariery krępujące rozwijanie dobrych pomysłów są problemem nie tylko dla polskich przedsiębiorstw, ale dla firm z całej Unii
Nie możemy dłużej czekać. Za pięć, góra dziesięć lat dla Europy będzie za późno – tak stan europejskiej innowacyjności podsumował niedawno na zorganizowanym przez demos Polska spotkaniu w Warszawie Esko Aho, były premier Finlandii, dziś wiceprezes Nokii. Niemal 10 lat po przyjęciu przez UE strategii lizbońskiej, planu Wspólnoty, który w ciągu dekady miał uczynić z niej najbardziej konkurencyjną na świecie gospodarkę opartą na wiedzy, Europa, a z nią Polska, ciągnie się w ogonie innowacji.
Pojęcie o skali problemu daje raport firmy doradczej Boston Consulting Group, w którym porównano m.in., ile można zarobić na akcjach innowacyjnych firm. W rejonie Azji i Pacyfiku trzyletnia inwestycja w firmę innowacyjną, zakończona wiosną tego roku, dawała 17,7 proc. większy zysk niż w przypadku firm nieinnowacyjnych. Wskaźnik dla obu Ameryk wynosił 1 proc. w ciągu trzech lat i 2,8 proc. w czasie lat 10. W Europie trzyletnia inwestycja w innowacyjną spółkę przynosiła 1,3 proc. zysku w porównaniu z jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
