Ufaj rynkowi, a nie rządowi
Jeżeli kolejne rządy mają jakieś programy dla przedsiębiorczości, to są one tak ubogie w treść i przewrotne w skutkach, że później wszyscy, których one dotyczą, marzą o rozwiązaniach, które były wcześniej
Po latach demonstrowania, że nic nie da się zrobić, o czym m.in. świadczyły pomijalne efekty komisji przewrotnie nazwanej „Przyjazne państwo”, nastąpił niebywały przełom. Nie była to świadoma decyzja rządzących, tylko niekorzystny dla nich rozwój wypadków, który skłonił ich do działania. Po upływie połowy kadencji jałowego sprawowania rządów okazało się, że można podejmować decyzje i bez zbędnej zwłoki wprowadzać ustawę. Rządzący nagle porzucili graną od wyborczego zwycięstwa rolę wyuczonej bezradności.
Okazuje się, że nic tak nie motywuje polityków do pracy jak przyłapanie na gorącym uczynku. Mamy wyjątkowy i namacalny dowód na pożytki płynące z korupcji. Premier i prezydent przy ustawie zapewniającej kasynom monopol na hazard demonstrują niespotykaną do tej pory sprawność oraz jedność moralno-polityczną jak za czasów PRL. Gdyby choć raz tak współpracowali przy odblokowaniu przedsiębiorczości, Polska już dawno byłaby krajem drugiego cudu gospodarczego.
Niestety rządzący zamienili wielkie idee na równie wielkie ustępstwa dla biurokracji i grup interesów. Utrzymanie status quo wpędza ich w nieustanny impas rządzenia. Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
