Przyjęcie wspólnej waluty może dać pozytywny impuls płacom
Wejście do strefy euro jest szansą, że nasze wynagrodzenia zaczną rosnąć szybciej
Dla naszych wynagrodzeń wejście do strefy euro będzie miało jeden szybko zauważalny efekt: ustabilizuje się ich siła nabywcza wobec usług i produktów sprzedawanych na rynkach europejskich. Ponieważ zaczniemy zarabiać w euro, przestaną nas dotykać wahania kursowe na linii euro – złoty. Tym samym, wybierając się z wizytą np. do Niemiec, nie będziemy się musieli zastanawiać, czy starczy nam na zakupy za 150 czy 125 euro. I podobnie nie trzeba będzie się obawiać, że za odłożone na wakacje w Portugalii 2 tys. zł kupimy tylko 1,8 biletu, choć potrzebujemy dwóch. Inaczej mówiąc, stosunek naszych zarobków do cen w całej strefie euro będzie stały.
Wzrośnie siła nabywcza
Ekonomiści szacują, że po przyjęciu wspólnej waluty wynagrodzenia będą dalej rosnąć. – Może nie w takim tempie jak przed samym kryzysem, czyli po 9 – 10 proc. rocznie, ale możemy chyba mówić o 5 – 7-procentowym solidnym tempie – ocenia Karolina Sędzimir, ekonomistka PKO BP. – Ponieważ obecnie poziom naszych dochodów jest znacząco niższy od średniej w krajach strefy euro, powoli będziemy nadrabiać dystans – dodaje. Ale potrwa to jeszcze kilkanaście lat, najwcześniej „dobijemy” w okolice średniej w 2035 r. – Tylko proszę wziąć pod uwagę, że te prognozy są obciążone dużym poziomem ryzyka, wybiegają daleko do przodu. Według naszych analiz do strefy euro wejdziemy najwcześniej w 2015 r. – podkreśla Karolina...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

