Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kogo najbardziej boją się posłowie

28 grudnia 2009 | Kraj | Katarzyna Borowska
źródło: Rzeczpospolita

Rzecznicy klubowej dyscypliny to partyjni policjanci. Grożą, karzą i wychowują parlamentarzystów

– Czemu tak na mnie patrzysz? Coś na mnie masz – takie pytanie często słyszy od kolegów Mirosława Nykiel. Jest rzecznikiem dyscypliny w Klubie PO od początku kadencji. Pilnuje, czy posłowie chodzą na posiedzenia komisji, uczestniczą w głosowaniach i czy podnoszą rękę tak, jak nakazuje klubowa dyscyplina. Za niesubordynację może ukarać – także finansowo.

Białe koperty Nykiel

Informacje o karach wkłada do białych kopert. Te są potem rozdawane posłom przez pracowników klubu, np. podczas posiedzenia plenarnego Sejmu.

– Nykiel często się wtedy chowa pod ławą albo zasłania gazetą – relacjonuje jeden z posłów.

Posłanka nie ukrywa, że takie żarty – jak chowanie się pod ławę – mają złagodzić grozę sytuacji. I sprawić, że karani koledzy spojrzą na nią z sympatią. Bo każdy rzecznik dyscypliny ma dwa przeciwstawne dążenia – chce mieć autorytet, bez którego nie da się skutecznie dyscyplinować posłów. Ale nie chce być nielubiany czy nieakceptowany.

– To chodzenie za posłami z wydrukami z głosowań na pewno przyjemne nie jest i trudno zachować sympatię kolegów – przyznaje jeden z posłów PiS. Wśród polityków tej partii panuje przekonanie, że na pomysł zrobienia z Marka Suskiego rzecznika dyscypliny wpadł Ludwik Dorn, były poseł tej partii. Wzajemna niechęć obu panów jest powszechnie znana i Dorn miał liczyć na to, że Suski...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8508

Spis treści
Zamów abonament