Trudna misja Polaków w Kijowie
Związkowi Polaków na Ukrainie grozi eksmisja. Organizacji nie stać na płacenie czynszu, który w ciągu ostatnich dwóch lat wzrósł 20-krotnie
Szara kamienica przy ul. Gogolewskiej 23 w Kijowie. Trudno uwierzyć, że w piwnicy tego niewielkiego, od lat nieremontowanego domu urzęduje jedna z najważniejszych polskich organizacji na Ukrainie. Związek Polaków zajmuje w tym miejscu dwa pokoiki po kilkanaście metrów. W jednym mieściła się niegdyś redakcja „Dziennika Kijowskiego”. Łazienki nie ma. Toaleta wspólna, na korytarzu. Dobrze, że do kamienicy wprowadziła się firma, która handluje skuterami wodnymi: wspólnie z Polakami wyremontowała ubikację i pomalowała ściany na korytarzu.
Pani Wanda Pawłowa częściowo pełni obowiązki nie tylko sekretarki związku, ale także sprzątaczki. – Wycieram kurz i myję podłogi. Piwniczne okna są stare i nieszczelne. Próbowali się przez nie włamać. Chcieli przepiłować kraty i zbili szybę – opowiada.
Po wejściu Polski do strefy Schengen do związku przychodzi więcej Ukraińców. Proszą o radę i pomoc przy załatwianiu wiz. Pracownicy związku opowiadają z zażenowaniem, że nie mają gdzie przyjmować gości.
– Wstyd nam takich warunków. Zarówno przed rodakami, jak i Ukraińcami – przekonuje szef związku Stanisław Kostecki.
Według władz Kijowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta