Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Reforma finansów – oby do wyborów?

30 grudnia 2009 | Publicystyka, Opinie | Rafał A. Ziemkiewicz
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Jacek Rostowski tłumaczy, że prawdziwe zmiany będą dopiero, gdy w Pałacu Prezydenckim zasiądzie Donald Tusk. Do tego czasu pretensje o to, że premier i jego gabinet niczego nie robią, kierować należy do Lecha Kaczyńskiego – pisze publicysta „Rz”

Pod choinkę dostaliśmy od rządu zapowiedź wielkiej reformy finansów publicznych oraz ich konsolidacji. Takiej reformy domagają się specjaliści bodaj od samego początku istnienia III RP, z każdym rokiem coraz głośniej, w tonie coraz bardziej dramatycznym.

Ale po dwóch latach rządów PO – PSL i jego zespołów eksperckich mamy prawo oczekiwać już nie tylko zapowiedzi, ale konkretnych projektów zmian. Otrzymujemy tymczasem tylko tezy przypominające hasła wyborcze. Najwyraźniej prace nad wielką reformą dopiero się rozpoczynają, czy wręcz dopiero mają się rozpocząć. Dlaczego? Rząd i pracownicy kibicujących mu mediów wyjaśniają, że dopiero teraz, bo dopiero, gdy minął światowy kryzys, można się za to zabrać.

Trudno nie przypomnieć, iż zanim kryzys ten się rozpoczął, rząd miał na przygotowanie reformy cały rok doskonałej koniunktury. I że premier zdążył nawet zapowiedzieć, bardzo ambitnie i ku ogólnemu zaskoczeniu, wejście do strefy euro w roku 2012 – o czym nie można marzyć bez ograniczenia zadłużenia i deficytu budżetowego.

Za, a nawet przeciw

Obecne zapowiedzi wydają się więc tylko reakcją na potrzeby chwili. Konkretnie – na niedawny list otwarty dziesięciu znanych ekonomistów alarmujących, że rosnące zadłużenie państwa oraz deficyt budżetu, w znacznym stopniu wynikający z kosztów obsługi tegoż zadłużenia, grożą katastrofą państwa....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8510

Spis treści
Zamów abonament