W szpitalach kuleje planowanie

autor zdjęcia: Seweryn Sołtys

źródło: Fotorzepa

Jeśli do NFZ zacznie wpływać wyższa składka, będziemy się starali obecne straty szpitali wyrównać - Ewa Kopacz, minister zdrowia

W 2009 roku przyjęliśmy koszyk świadczeń gwarantowanych i ustawę o prawach pacjenta – chwali się Ewa Kopacz

Rz: Jaki był mijający rok z punktu widzenia ministra zdrowia?

Ewa Kopacz, minister zdrowia: Był ciężki. Przede wszystkim dlatego, że pieniędzy w Narodowym Funduszu Zdrowia było zdecydowanie mniej niż w 2008 r. Stąd wszystkie perturbacje z płaceniem np. za pacjentów przyj- mowanych ponad limit. Ministerstwo Zdrowia zalecało, by pieniądze szły w pierwszej kolejności na zapłacenie za procedury ratujące życie, a zdarzało się, że były przekazywane do lekarzy rodzinnych i na refundację leków.

Było coś dobrego?

To był również rok, w którym przyleciały do nas pierwsze śmigłowce pogotowia ratunkowego i przyjechały pierwsze karetki kupione z funduszy europejskich. 

Ten rok był też owocny w ważne i skutecznie przeprowadzone ustawy. Udało nam się np. podzielić pieniądze NFZ między województwa sprawiedliwiej niż dotąd czy uchwalić ustawę o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta.

Przygotowaliśmy też koszyk świadczeń gwarantowanych. Jakkolwiek by go oceniać, on wreszcie jest i stanie się podstawą stworzenia ubezpieczeń dodatkowych. Opracowaliśmy też założenia do pakietu ustaw farmaceutycznych.

Czy rok 2010 będzie pod względem finansowym tak zły...