Szwedzki ślad się potwierdza
Krakowska prokuratura poprosi dziś Szwecję o pomoc prawną w sprawie kradzieży napisu z bramy byłego nazistowskiego obozu.
Bogusława Marcinkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie, powiedziała „Rz”, że list zostanie skierowany do Ministerstwa Sprawiedliwości Szwecji.
Nieoficjalnie wiadomo, że z tego kraju ma pochodzić zleceniodawca kradzieży. Jak ustalila wczoraj PAP, był on wcześniej w Polsce, odwiedził muzeum wraz z jednym ze sprawców kradzieży i wskazał, co należy zrabować.
Według szwedzkiej popołudniówkki „Aftonbladet” za kradzieżą stoi szwedzka neonazistowska organizacja. Napis miała sprzedać kolekcjonerowi.