Cała prawda o Wąchocku
– Czy pan wie, że Wąchock był stolicą Polski? – egzaminuje mnie Kazimierz Winiarczyk, dyrektor szkoły w Wąchocku, regionalista, pasjonat. Chciałoby się odpowiedzieć: oczywiście, a sołtys królem! Ale historia miasta jest inna
Wąchocką lekcję zacząłem na Saskiej Kępie od spotkania ze Stanisławem Soyką. – Nagrywam album „Studio Wąchock” – oznajmił. Wybuchnąłem śmiechem. Ale na twarzy muzyka zamiast satysfakcji zauważyłem zdziwienie.
– Płyta będzie jak najbardziej poważna. Cieszę się, że przy okazji premiery będę mógł mówić o tym prawdziwym Wąchocku, godnym szacunku. Mieście cysterskim, zakorzenionym w polskiej tradycji. Związanym z losami generała Langiewicza, Piłsudskiego i „Ponurego”. Jest taka teoria, i skłaniam się do niej, że gdy po wojnie władza ludowa tworzyła socjalistyczne Starachowice, chciała uchronić klasę robotniczą przed zgubnym wpływem patriotyzmu obywateli Wąchocka. Dlatego dyskredytowała ich, produkując idiotyczne żarty.
Płyta Soyki nagrana w Studio Wąchock Michała Zduniaka dedykowana jest pamięci tego wybitnego perkusisty. Wokalista zaśpiewał m.in. wiersz Czesława Miłosza „Stary człowiek ogląda TV”:
„Może byście jednak popłakali/ zamiast szczerzyć zęby/ i fikać koziołki dla pełnej sali./ Do krótkiego choćby namysłu/ istnieją niejakie powody/ Wiem o tym nie ja jeden/ Stary i białobrody”.
Złoty środek
Roku Pańskiego 1179 w dolinie bagnistej rzeki Kamiennej, płynącej u podnóża lesistych Gór Świętokrzyskich, stanął cysterski brat Haymo w białym habicie z owczej wełny, z czarnym szkaplerzem – zdrożony długą wędrówką ze słynnego francuskiego opactwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta