Szmajdziński nie budzi wstrętu. A nie rośnie mu poparcie
O zagadce sondaży kandydata SLD, bystrym Arłukowiczu i o tym, kogo powinien lansować Kwaśniewski
Rz: Podobała się panu przedwyborcza debata między politykami PO: Radosławem Sikorskim i Bronisławem Komorowskim?
Józef Oleksy (SLD), były premier: Była sztuczna i udawana, a ja tego nie lubię. Zobaczyłem ugłaskaną, salonową dyskusję bez jakiejkolwiek polemiki. Nie dowiedziałem się niczego nowego o obu politykach prócz tego, że Komorowski pojedzie bezwarunkowo do Wilna, a Sikorski najpierw upomni się o polskie nazwy. Cała ta debata służyła tylko pokazaniu, że PO jest mocarna i ma rządzić na wieki wieków. I choć jestem pełen uznania dla pomysłu zorganizowania prawyborów, to nie podoba mi się, że całe państwo zostało zaangażowane w sprawy jednej partii.
Z sondaży wynika, że co drugi obywatel popiera PO. W tej sytuacji to chyba dobrze, że wyborcy mogą się zapoznać z kandydatami na kandydata na prezydenta?
Po pierwsze, to się okaże, czy naprawdę co drugi Polak zagłosuje na PO. Po drugie, uważam, że Platforma przekroczyła granice prezentacji kandydatów własnym szeregom. Z powodu zaangażowania mediów w ten prawyborczy spektakl ludzie odnoszą wrażenie, że to już są wybory. W terenie spotykałem się z pytaniami: to który z nich ma być tym prezydentem? Nie kandydatem! Prezydentem! To jest diaboliczny efekt tego pomysłu. W umysłach wielu ludzi wybory rozstrzygną się przed ich zarządzeniem. I w dużej mierze będzie to wina mediów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta