Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Szmajdziński nie budzi wstrętu. A nie rośnie mu poparcie

22 marca 2010 | Kraj | Eliza Olczyk
Józef Oleksy żałuje, że Włodzimierz Cimoszewicz nie kandyduje  na prezydenta
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Józef Oleksy żałuje, że Włodzimierz Cimoszewicz nie kandyduje na prezydenta

O zagadce sondaży kandydata SLD, bystrym Arłukowiczu i o tym, kogo powinien lansować Kwaśniewski

Rz: Podobała się panu przedwyborcza debata między politykami PO: Radosławem Sikorskim i Bronisławem Komorowskim?

Józef Oleksy (SLD), były premier: Była sztuczna i udawana, a ja tego nie lubię. Zobaczyłem ugłaskaną, salonową dyskusję bez jakiejkolwiek polemiki. Nie dowiedziałem się niczego nowego o obu politykach prócz tego, że Komorowski pojedzie bezwarunkowo do Wilna, a Sikorski najpierw upomni się o polskie nazwy. Cała ta debata służyła tylko pokazaniu, że PO jest mocarna i ma rządzić na wieki wieków. I choć jestem pełen uznania dla pomysłu zorganizowania prawyborów, to nie podoba mi się, że całe państwo zostało zaangażowane w sprawy jednej partii.

Z sondaży wynika, że co drugi obywatel popiera PO. W tej sytuacji to chyba dobrze, że wyborcy mogą się zapoznać z kandydatami na kandydata na prezydenta?

Po pierwsze, to się okaże, czy naprawdę co drugi Polak zagłosuje na PO. Po drugie, uważam, że Platforma przekroczyła granice prezentacji kandydatów własnym szeregom. Z powodu zaangażowania mediów w ten prawyborczy spektakl ludzie odnoszą wrażenie, że to już są wybory. W terenie spotykałem się z pytaniami: to który z nich ma być tym prezydentem? Nie kandydatem! Prezydentem! To jest diaboliczny efekt tego pomysłu. W umysłach wielu ludzi wybory rozstrzygną się przed ich zarządzeniem. I w dużej mierze będzie to wina mediów....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8579

Spis treści
Zamów abonament