Wypadek na Dunajcu
Wypadek na Dunajcu
Ponad pół godziny przebywał pod wodą 10-letni Karol, który wpadł do Dunajca podczas wycieczki szkolnej -- podały wczoraj telewizyjne "Wiadomości".
Kiedy przywieziono go do szpitala, był w stanie śmierci klinicznej. Udało się go jednak reanimować. Ma uszkodzone płuca, jego stan jest ciężki, ale życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Wypadek wydarzył się w Stromowcach, gdy grupa dzieci z jednej z warszawskich szkół podstawowych zaczęła wsiadać na tratwy flisackie. Kiedy łodzie odbiły, okazało się, że do jednej dostaje się woda. Dzieci w panice przeskakiwały na drugą tratwę. Kilkoro wpadło do wody. Troje wyłowiono natychmiast, Karola znaleziono później, pod przewróconą łodzią. Ostatni raz podobny wypadek miał miejsce w latach sześćdziesiątych.
D. P.