Konkurencja w przetargu to nie wszystko
Gminy uczestniczą w życiu gospodarczym nie tylko w formie władczej, ale także jako przedsiębiorcy – zwracają uwagę profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz partner zarządzający w BSJP in Alliance with Taylor Wessing
W prawdzie udzielając zamówienia publicznego, zamawiający nie występuje w roli regulatora, lecz kontrahenta, to jego zachowanie ma przemożny wpływ na konkurencyjność rynków lokalnych.
Dotychczas kwestia konkurencji była zwykle oddzielnie rozpatrywana w kontekście samego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego i w kontekście pozycji rynkowej gmin. Niemiecki urząd antymonopolowy zajął się już tym problemem. Tym artykułem chcielibyśmy zwrócić uwagę na ścisłe związki obu aspektów konkurencji na rynkach lokalnych i zapoczątkować dyskusję na ten ważny temat.
Podstawowa zasada
Zasady równości i konkurencyjności są wprost zapisane w ustawach: z 29 stycznia 2009 r. – Prawo zamówień publicznych (art. 7 ust. 1, pzp), z 9 stycznia 2009 r. o koncesji na roboty budowlane lub usługi (art. 6; ustawa o koncesji).
Zapewnienie konkurencyjnego charakteru postępowania o udzielenie zamówienia publicznego i koncesyjnego ma na celu udostępnienie rynku zamówień publicznych wszystkim przedsiębiorcom. Dlatego obie wskazane ustawy szczegółowo określają sposób przeprowadzenia postępowania w sprawie wyboru wykonawcy i koncesjonariusza.
Niekiedy uzyskanie zamówienia stanowi o być albo nie być przedsiębiorców. Dlatego wypada postawić pytanie, czy władze publiczne, kształtując swoją politykę zamówień...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta