Smutna nuta na antenie
Ile rozgłośni, tyle definicji muzyki żałobnej. Polskie stacje gorączkowo szukają odpowiednich utworów na czas tragedii
Nie istnieją regulacje wskazujące, jaka muzyka jest właściwa w dniach żałoby narodowej. Szefowie redakcji muzycznych są zdani na własny gust i wyczucie. Radia zrezygnowały z audycji autorskich, grają spokojniej i subtelniej, ale poza tym prawie wszystko je różni. Ostatnie dni pokazały, że współcześnie pojęcie muzyki żałobnej rozciąga się od twórczości Beethovena po rockowe klasyki i pościelowe ballady.
Polskie Radio zareagowało najbardziej zdecydowanie – programy I, II oraz Trójka prezentowały wyłącznie utwory klasyczne. – Gdy potwierdziło się najgorsze, zaczęliśmy grać Chopina, Beethovena, Mozarta, Bacha – opowiada Grzegorz Hoffmann, szef redakcji muzycznej Trójki.
Co wypada grać
– W tragicznych sytuacjach ta muzyka jako jedyna zdaje egzamin. Jest poważna nie tylko z nazwy, niesie ze sobą odpowiednią estetykę i emocje – tłumaczy Hoffmann. – Wiem, że w tym czasie część stacji komercyjnych po prostu zwolniła tempo i grała romantyczne ballady, ale nie oglądaliśmy się na innych. Jako radio publiczne sami wyznaczamy standardy.
Listy żałobnych utworów powstają w Trójce na gorąco, także w Radiu Zet od soboty kilku dziennikarzy na bieżąco układa program muzyczny. Przygotowany wcześniej pakiet utworów na czarną godzinę okazał się bezużyteczny.
–...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta