Rankingi to rzecz względna
Rozmowa z Markiem Sową, członkiem zarządu Województwa Małopolskiego
Jest pan sceptyczny wobec rankingów oceniających stopień wykorzystania unijnych funduszy (za co odpowiadają urzędy marszałkowskie) w poszczególnych województwach. A przecież Małopolska wypada w nich bardzo dobrze
Marek Sowa: Przynajmniej na tym etapie. Bo takie rankingi to rzecz względna. Ich wynik zależy np. od wysokości zakontraktowanych środków przypadających na jednego mieszkańca albo od wysokości już wypłaconych dotacji. W tym drugim wypadku jesteśmy w ścisłej czołówce, ale to jest wynik realizacji naszych założeń wdrażania regionalnego programu operacyjnego. Warto też pamiętać, że z racji choćby wyższego PKB czy niskiego bezrobocia strukturalnego Małopolska ma do dyspozycji mniej funduszy niż np. województwa wschodnie. Wykorzystanie funduszy w przeliczeniu na jednego mieszkańca będzie więc niższe. Życzyłbym sobie, aby w 2015 roku – na końcu okresu programowania – Małopolska była w czołówce.
Wspomniał pan o zasadach wdrażania Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.
Tak, każde województwo miało swobodę przy opracowaniu własnego RPO. Małopolska, korzystając z doświadczeń we wdrażaniu ZPORR w latach 2004 – 2007 oraz biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie programem, uznała, że poziom wsparcia w wielu działaniach powinien być obniżony, a środki UE czasem dedykowane do danej grupy beneficjentów. I tak zdecydowaliśmy, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta