Wiemy, czego chcemy, i to dostajemy
28 maja 2010 | Po godzinach | Monika Kucia
Drinki, których przygotowanie trzeba zacząć rano, by były gotowe na popołudnie, to wyższa szkoła jazdy. I propozycja dla koneserów, którzy są otwarci na nowe smaki, konsystencje i konwencje.
Dzisiejszy odbiorca jest coraz bardziej wyrafinowany. Oczekuje zaskoczenia i precyzyjnego spełnienia swoich potrzeb. Jedni chcą fajerwerków przy barze, inni zdrowego śniadania z dokładnie obliczoną ilością kalorii. Jeszcze inni szukają wszystkich smaków drożdżowych babeczek. Rynek odpowiada na wszelkie wołania. Każdy apetyt zostanie zaspokojony.