Dungi nikt nie kocha
Jutrzejszy mecz z Holandią brazylijski trener traktuje jak finał
To nie była konferencja, po której rywalom mają zadrżeć nogi. Nie było mowy o odwadze, pięknej brazylijskiej piłce i wierze w sukces. Wczoraj na spotkanie z setkami dziennikarzy przyszli Elano i Jose Luis Runco – lekarz reprezentacji.
Runco powiedział, że piłkarza nie tylko zabraknie w piątkowym meczu z Holandią, ale być może nie zdąży się wyleczyć do końca mistrzostw świata. Elano miał łzy w oczach.
– Nie lubię narzekać, ale taki rodzaj przemocy na boisku, jakiego padłem ofiarą, powinien zostać przeanalizowany przez FIFA. Cudownie zacząłem te mistrzostwa, w dwóch pierwszych meczach strzeliłem dwa gole, a później rywal zepsuł mi całą zabawę. Ludzie mówią o powtórkach wideo, o piłce, która brzęczy po przekroczeniu linii bramkowej, a ja chciałbym pokazać sędziemu moją nogę i zapytać: I ty nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta