Sądownictwo rodzinne w niebezpieczeństwie
Trzeba doskonalić model sądownictwa rodzinnego i pracy sądów rodzinnych, nie zaś dezorganizować go – zauważa sędzia Sądu Okręgowego w Kaliszu, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Szczecińskiego
W języku polskim „niebezpieczeństwo” oznacza „stan, sytuację, położenie grożące czymś złym, zagrażające komuś”. Twierdzę więc, że polskie sądownictwo rodzinne znajduje się w niebezpieczeństwie. Dzieje się tak od chwili, gdy wśród przedstawicieli władzy (w tym zwłaszcza władzy wykonawczej) zaczął zyskiwać akceptację pogląd o zasadności likwidacji sądów rodzinnych, ostatnio zaś pogląd, według którego o potrzebie istnienia sądów rodzinnych w poszczególnych sądach ma decydować minister sprawiedliwości, przedstawiciel władzy wykonawczej.
Zaczęło się w 1914 roku
Idea sądownictwa rodzinnego nie narodziła się w Polsce, lecz już w końcu XIX w. w Stanach Zjednoczonych, i była związana z doskonaleniem sądownictwa dla nieletnich. Pierwszy sąd rodzinny (Family Court) powstał w 1914 r. w Cincinnati w stanie Ohio. W USA sądy rodzinne funkcjonują do chwili obecnej, a ich działalność jest stale ulepszana. Przydatność sądownictwa rodzinnego uznano również w innych państwach, m.in. w Japonii, Francji i RFN.
Także w Polsce powstanie sądownictwa rodzinnego ma ścisły związek z wyprzedzającym je o wiele lat utworzeniem sądów dla nieletnich. Przyjęty u nas model sądownictwa rodzinnego kształtował się przez kilkadziesiąt lat i powinien być traktowany jako niekwestionowany dorobek polskiej myśli prawniczej.
Podłożem koncepcji sądownictwa rodzinnego jest idea...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta