W stolicy kradną mniej aut
O ponad 15 procent mniej aut niż rok temu skradli złodzieje w stolicy w pierwszym półroczu. Coraz częściej bowiem wolą „łowić” samochody za zachodnią granicą. Tam czują się anonimowi
13 sekund. Tyle czasu potrzebował złodziej, aby ukraść audi Q7 ze stołecznego parkingu. – Dwie sekundy zajęło mu zneutralizowanie tuby dźwiękowej. Psiknął w nią pianką izolacyjną. Kolejne sekundy trwało otworzenie maski, podpięcie modułu do komputera pojazdu i instalacja własnego oprogramowania. Dzięki temu mógł uruchomić pojazd – opowiada policjant ścigający złodziei samochodów.
Przestępca został ujęty zaraz po tym, gdy uruchomił audi.
Współcześni złodzieje samochodów nie tylko posiadają łamaki do zamków, ale także laptopy. Dzięki urządzeniom elektronicznym są w stanie zagłuszyć sygnał z centralnego zamka nawet w promieniu 50 metrów oraz błyskawicznie złamać kod immobilisera.
1002 - tyle samochodów skradziono w pierwszej połowie roku w Warszawie
Jak im utrudnić pracę? – Złodziejom zależy na czasie. Niektórzy omijają samochody, które mają zamontowane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta