Lalka ma duszę
Bracia Quay o zainteresowaniach Polską i Brunonem Schulzem
W każdym filmie podpisani jesteście: Bracia Quay. Bez podania imion. Czy przygotowując kolejny film zawsze jesteście jednomyślni w swych decyzjach i nigdy nie ma między wami konfliktów?
Bracia Quay: Prywatnie każdy z nas ma oczywiście swoje imię, ale zarówno w filmach, jak i w wywiadach, na festiwalach nie mamy osobnych biografii. Jesteśmy jednym bytem i filmy, które robimy, są właśnie dziełem tego bytu.
Od czego zwykle zaczynacie pracę nad filmem?
Najczęściej od muzyki. Ona nie tylko buduje nastrój filmu, ale wręcz wyznacza nasz sposób myślenia o nim. Jest dla nas czymś, co określaliśmy jako „sekretny scenariusz” naszych opowieści. I film w dużym stopniu podporządkowujemy tej muzyce.
Czy podobnie było z waszym najnowszym dziełem, czyli „Inventatorium śladów” realizowanym w Łańcucie…
Tak, „Sekretnym scenariuszem” i jednocześnie jednym z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta