Motyl wciąż polski
Paweł Korzeniowski nokautuje rywali w finałowym wyścigu na 200 m
Budapeszt i Wyspa Małgorzaty są dla Korzeniowskiego szczęśliwe. Zwyciężył tu w mistrzostwach Europy cztery lata temu, najlepszy był i wczoraj.
W finale na 200 m stylem motylkowym as polskiego pływania pokazał wielką klasę. Przed dwoma laty w Eindhoven wyprzedził go Grek Yoannis Drymonakos, ale później musiał oddać Polakowi złoty medal, gdy się okazało, że wspomagał się niedozwolonymi środkami. Teraz nie było wątpliwości – Korzeniowski wygrał zdecydowanie.
Polak do finału awansował z najlepszym czasem. W gronie tych, którzy mogą mu zagrozić, wymieniano Rosjanina Nikołaja Skworcowa i właśnie Drymonakosa. Swoich zwolenników miał też 18-letni pływak Warszawianki Marcin Cieślak, mistrz i wicemistrz Europy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta