Zmierzch ery „Newsweeka”
„Newsweek” wiele razy wstrząsał Ameryką. W epoce Internetu traci jednak dawną moc, czytelników i reklamodawców. Czy 92-letni kupiec postawi go na nogi?
Wielka, biała nazwa pisma na czerwonym tle, a pod nią siedem fotografii przedstawiających wydarzenia tygodnia – tak 17 lutego 1933 roku wyglądała pierwsza okładka „Newsweeka”.
Thomas Martyn, dawny redaktor działu zagranicznego w magazynie „Time”, który założył tygodnik, żądał 10 centów za jeden egzemplarz lub czterech dolarów za roczną prenumeratę. Pismo szybko zwiększało nakład, który początkowo wynosił 50 tysięcy egzemplarzy, dochodząc do ponad czterech milionów sprzedawanych tygodniowo na całym świecie.
Wyznaczając standardy amerykańskiego dziennikarstwa, „Newsweek” stał się cenioną na świecie marką. Jego 11 edycji ukazuje się w ponad 190 krajach, a strona internetowa przyciąga ok. 5 mln unikalnych użytkowników.
Pod rządami Washington Post Company, w której rękach „Newsweek” znajdował się od 1961 roku, tygodnik stanowił liberalną alternatywę dla umiłowanego przez republikanów „Time’a”.
Jak przypomina „New York Times”, „Newsweek” był skierowany w dużej mierze do młodych odbiorców i inaczej niż konserwatywny konkurent podchodził do problemu wojny w Wietnamie, praw obywatelskich czy takich gwiazd jak Beatlesi (choć ich muzyka nie wzbudziła zachwytu redakcji). Również współcześnie wspiera zaś pomysły prezydenta Baracka Obamy, stosunkowo rzadko pozwalając sobie na krytykę demokratów.
Polowanie na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta