Geniusz sam siebie niszczy
„Inferno – niedokończone piekło” pokazuje dramat reżysera Henriego-Georges’a Clouzota. Od dziś w kinach
W 2007 roku Serge Bromberg, dokumentalista i historyk kina, utknął w windzie z Ines de Gonzalez, wdową po Henrim-Georgesie Clouzocie. Podczas gdy czekali na uwolnienie z kabiny, kobieta zdradziła, że ma taśmy po nigdy nie ukończonym filmie męża – „Inferno” (1964). Ostatecznie powierzyła Brombergowi 13 godzin materiałów: zdjęć z planu i prób. Bromberg – współpracując z Ruxandrą Medreą – dołączył do nich wywiady z żyjącymi członkami ekipy, a także scenki odegrane przez parę współczesnych aktorów na podstawie scenariusza Clouzota. Powstał fascynujący dokument o artyście, który chciał zmienić oblicze sztuki filmowej, ale padł ofiarą własnych ambicji i... wolności twórczej.
Zapomniany gigant
Henri-Georges Clouzot jest dziś zapomniany. Wielu jego nazwisko pewnie bardziej kojarzy się z gamoniowatym inspektorem Clouseau niż filmowymi arcydziełami – „Ceną strachu” (1953) i „Widmem” (1955).
Był gigantem kina. Mówiono, że jest francuskim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta