Toruń, czyli nie tylko pierniki
Nie będę ukrywać – pochodzę z Torunia. I mimo że Warszawę lubię bardzo, czasami mi tęskno choćby do gotyckiej Starówki.
Mogłabym z czystym sumieniem polecić państwu wycieczkę do grodu Kopernika bez powodu, bo spacer bulwarem Filadelfijskim, poszperanie w malowniczych ruinach zamku krzyżackiego, wciśnięcie się w ulicę Ciasną czy – dla koneserów „mleczaków” – wizyta w barze Małgośka przy Szczytnej to atrakcje niepowtarzalne. Ale 28 – 29 sierpnia odbędzie się Święto Ulicy Podmurnej. Wtedy można będzie poznać nie tylko miasto, ale i jego mieszkańców.