Chodziło o ruch masowy, robotniczy...
Krzysztof Wyszkowski: W 1978 roku, po dwóch latach funkcjonowania KOR, my w Gdańsku mieliśmy poczucie, że nadal nie ma dla robotników żadnej propozycji.
KOR był formułą inteligencką, która zapewniała warszawskiemu środowisku dobry humor, ale nie miała szans masowego rozwoju. A nam chodziło o ruch masowy, robotniczy. Najlepszym narzędziem do stworzenia współpracy z robotnikami były Wolne Związki Zawodowe, jako grunt właściwy temu środowisku. Poza tym robotnicy chcieli mieć coś własnego, a nie być wyłącznie biernymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta