Afgańskie szczyty zdobyte
Dwa miesiące pełne niebezpieczeństw w górach Pamiru i Hindukuszu. Zdobytych dziewięć dziewiczych szczytów i wytyczonych dziesięć nowych szlaków. Oraz walka 14 osób nie tylko z górami i pogodą, ale też z pogranicznikami, narowistymi końmi, prezydentem Kazachstanu i własnymi słabościami. Do Warszawy wrócili alpiniści z Afganistanu
Ostatni raz polscy alpiniści zdobywali afgańskie szczyty 32 lata temu, gdy w tamtejszych górach przygotowywali się do wypraw w Himalaje. Potem przez niemal nieustanne konflikty zbrojne Afganistan na lata wypadł z listy wysokogórskich ekspedycji. Teraz 14 śmiałków z Polski przywróciło alpinistycznemu światu góry Pamiru i Hindukuszu. Przy okazji jako pierwsi zdobyli dziewięć dziewiczych szczytów korytarza Wachańskiego.
– Zaczęło się od ubiegłorocznej samotnej wyprawy Bartka Tofla, który był tam turystycznie. Oceniał, jak bezpieczny jest region, a przy okazji nauczył się podstaw języków dari i paszto
– opowiada Maciek Ostrowski, jeden z alpinistów. – Dotarł na sam kraniec Korytarza Wachańskiego. W miejsce, gdzie nie można dojechać już żadnym środkiem transportu. Tylko konno lub pieszo. Zrobił zdjęcia gór, których do tej pory nie zdobywali żadni ludzie. Pokazał je w naszym klubie wysokogórskim i rzucił pomysł wyprawy.
Wyprawa w starym stylu
Od początku miała to być wyprawa w starym stylu. Samochody, potem konna karawana i na samym końcu wspinaczka. Tak jak się to robiło w latach 60. i 70. Chętnych nie brakowało, co potęgowało chaos przygotowań.
– W zasadzie do końca nie było wiadomo, jak duża będzie ekipa. Ostatecznie stanęło na 14 osobach (dziewięciu wspinaczy, operator, lekarz i dwóch...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta