Katolicy chcą przywilejów
Atak na krzyż w kościele jestem gotowa uznać za oburzającą profanację, jeśli jednak stawia się go we wspólnej przestrzeni, obok seksistowskiej reklamy majtek, to należy liczyć się z rozmaitymi reakcjami – pisze publicystka i feministka
Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne? Wydaje się, że bardziej, niż zazwyczaj się uważa. Trudno jednak powiedzieć, czy jest to tolerancja wynikająca z rozpadu więzi i obojętności, czy z szacunku dla drugiego człowieka i jego odmienności. Natomiast społeczeństwo nasze raczej nie jest liberalne.
Podobnie państwo i prawo nie są liberalne, ale są dość tolerancyjne. I – żeby nie pozostawiać wątpliwości – deklaruję się jako zwolenniczka państwa liberalnego i niezbyt tolerancyjnego. To znaczy takiego, które dbałoby w równym stopniu o wierzących i niewierzących, kobiety i mężczyzn, ludzi o rozmaitej orientacji seksualnej, starało się, aby imigranci czuli się w nim równie dobrze jak miejscowi, szanowało wybór kobiety w sprawie aborcji itd., itd.
I konsekwentnie nie dopuszczało do działań, które temu ładowi się przeciwstawiają.
Prawicowi fundamentaliści nazywają to totalitaryzmem. W tym sensie totalitaryzmem jest jednak każdy społeczny porządek.
Ateista katolicki
Nie ma jednej wzorcowej tolerancji, zawsze działamy i myślimy w pewnym kontekście. I zawsze jesteśmy stronniczy. Zatem to, o czym będę pisała, to granice mojej tolerancji oraz moje roszczenia, które wynikają z tego, że jestem ateistką, że większość w Polsce deklaruje się jako katolicy oraz z tego, jaką pozycję zajmuje tu Kościół katolicki.
Wydawać by się mogło, że dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta