Bajka z dreszczykiem

źródło: AP

Mecz z Niemcami. Mariusz Wlazły (z lewej) i Marcin Możdżonek blokują atak Georga Grozera / fot: Paolo Giovannini

Polacy po zwycięstwach z Kanadą 3:0 i Niemcami 3:2 są już w drugiej rundzie. Dziś o 21.00 mecz z Serbią

Taki początek mistrzowskiego turnieju we Włoszech można było sobie wymarzyć. Dwa zwycięstwa i pewny awans przed trzecim spotkaniem z Serbią to rozwiązanie optymalne, ale to była jednak bajka z dreszczykiem.

Polacy do meczu z Niemcami przystępowali w dobrych nastrojach, bo dzień wcześniej bez straty seta pokonali Kanadę. Niemcy mieli moralnego kaca, bo przegrali w trzech setach z Serbią i kolejna porażka stawiała ich w bardzo trudnej sytuacji. Ostatni mecz w grupie zagrają z Kanadą, która w niedzielę sprawiła ogromną sensację, wygrywając z Serbami.

Stary znajomy Lozano

W tym roku Niemcy grali z Polską cztery razy w Lidze Światowej i przegrali tylko raz. Ich trener Raul Lozano powtarzał wprawdzie, że Polska jest lepszą drużyną i będzie w tych mistrzostwach walczyć o medal, ale nikt w naszej ekipie nie miał wątpliwości, że Argentyńczyk liczy na kolejne zwycięstwo. Cztery lata był przecież trenerem naszej reprezentacji, zna polskich siatkarzy jak mało kto i wie, jak z nimi grać, by wygrywać.

Mecz w Trieście był pełen i błędów, i wspaniałych ataków z obu stron. Polacy oddali Niemcom 35 punktów po błędach, oni nam 31. Ale po trzech setach prowadził zespół Daniela Castellaniego, choć grał bardzo nierówno. Chwilami koncertowo w pierwszej partii, znacznie gorzej w drugiej,...