Dom jest, kredytu brak
Monika Górecka-CzuryŁŁo, Agnieszka Grotek Wymarzone „M” gotowe, część pieniędzy wpłacona. Ale zamieszkać nie można, bo bank pod lokum kredytu dać nie chce. Dlaczego? Do gruntu, gdzie stoi osiedle, pojawiły się roszczenia
Upatrzyłam sobie mieszkanie na Osiedlu Bursztynowym w Wawrze – opowiada pani Agata. – Poszłam do dewelopera, podpisałam umowę, wpłaciłam 5 proc. wartości mieszkania. I poszłam do banku po kredyt hipoteczny. To, co po kilku tygodniach w swoim banku usłyszałam, zmroziło mi krew w żyłach. Okazało się, że choć mam zdolność kredytową, to kredytu na to mieszkanie nie dostanę, bo są roszczenia do gruntu, na którym stoi blok. Taką samą odpowiedź pani Agata usłyszała w kilku innych bankach. Przyznaje, że w firmie J.W. Construction poinformowano ją, że są roszczenia. Ale uspokojono, że to tylko sprawa formalna i firma nie jest stroną w sprawie.
– Zanim wpłaciłam kilkanaście tysięcy, znajomy prawnik przejrzał wszystkie dokumenty i nie zauważył żadnych nieprawidłowości. Więc nie miałam obaw przed nabyciem tego mieszkania – tłumaczy pani Agata.
Księga była czysta
– Gdy kupowaliśmy grunt od firmy należącej kiedyś do Skarbu Państwa, nie mieliśmy żadnych informacji o roszczeniach. Nie były ujawnione w księdze wieczystej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta