Skorzystałem na kryzysie
Nie zatrudniam drogich doradców i banków inwestycyjnych – mówi giełdowy inwestor w rozmowie z Adamem Roguskim i Jakubem Kuraszem
Rz: Jest pan jednym z najbardziej znanych polskich inwestorów giełdowych. Łącznie pana spółki na giełdzie są warte prawie 5 mld zł. Co te dwa lata po upadku Lehman Brothers zmieniła w pana podejściu do biznesu? Ci, co mieli żelazne nerwy, kupowali akcje. Pan też?
Nie ukrywam, że kupiłem pakiety różnych spółek po atrakcyjnych cenach. Kryzys pod tym względem pomógł moim finansom, wzmocnił zwłaszcza spółki, w których mam kontrolne pakiety akcji. Firmy wykorzystały ten czas na redukcję zadłużenia i zmniejszenie kosztów, teraz mogą rozwinąć skrzydła. Po tych doświadczeniach marzy mi się jednak, żeby wszystkie moje firmy były wolne od kredytów. Banki bowiem najpierw udzielają kilkuletniej pożyczki, a jak przychodzi kryzys i im nagle brakuje pieniędzy, to windują marże, zmuszając przedsiębiorców do wcześniejszej spłaty. Umowy są tak konstruowane, że banki mają silniejszą pozycję niż ich klienci.
Warto, by w polskim sektorze finansowym była przeciwwaga wobec kapitału zagranicznego
Wielu przedsiębiorców narzekało, że banki dały im w kość, nagle zmieniając umowy kredytowe. Tylko czy da się prowadzić biznes bez kredytów?
Jasne, przecież nawet “Rzeczpospolita” publikowała ranking takich spółek na świecie. Trzeba więcej zarabiać i reinwestować zyski. Nie przesadzać z długiem, przecież jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta