Upiory Fryderyka
Za halucynacje, które nawiedzały Chopina, odpowiadała padaczka – uważają lekarze
„Nagle ujrzałem wyłaniające się z otwartego fortepianu te przeklęte kreatury, które nawiedzały mnie owej ponurej nocy w klasztorze kartuzów” – pisał Chopin w liście do córki swojej wieloletniej towarzyszki życia George Sand.
Był rok 1848. W prywatnym salonie w Manchesterze mistrz wykonywał sonatę b-moll (tę z marszem żałobnym), nagle przerwał – jak opisał krytyk „Manchester Guardian” – po chwili wrócił i dokończył koncert. Zaledwie kilka miesięcy później zmarł. Miał 39 lat.
Niepokój wyobraźni
George Sand wspominała, że nie mógł pokonać strachów i upiorów, które wywoływały „niepokój jego wyobraźni”. O przerażających zjawach nawiedzających kompozytora wspominali też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta