Melbourne woła: Wozi, Wozi, Wozi!
Karolina Woźniacka w półfinale zagra z Chinką Na Li, a Roger Federer z Novakiem Djokoviciem. Łukasz Kubot odpadł w deblu
Olimpijski doping Australijczyków: Ozi! Ozi! Ozi! – zapamiętały kiedyś miliony kibiców. Od długiego ćwierćfinału Karoliny Woźniackiej z Francescą Schiavone na trybunach Melbourne Park pojawiła się jego tenisowa wersja: Wozi! Wozi! Wozi!
Karolina zasłużyła na ten okrzyk. Trudno nie zasłużyć, gdy przegrywa się z niezmordowaną Włoszką 3:6, 1:3, a potem zwycięża w trzech setach. Schiavone chyba nie mogła zapomnieć 4 godzin i 44 minut spędzonych dwa dni temu na mocowaniu się ze Swietłaną Kuzniecową, choć akurat na przemęczenie skarżyła się najmniej.
– Karolina okazała się lepsza w obronie. Ryzykowała mniej, ja więcej i tak wyszło – mówiła Włoszka, dodając, że finał Clijsters – Woźniacka, ze wskazaniem na Belgijkę, wcale by jej nie zdziwił.
Woźniacką chwalić trzeba za niegasnącą chęć do walki, nawet gdy sprawy wyglądają bardzo źle. Wyglądały tak przez cały pierwszy set i pół drugiego. Schiavone, gdy miała jeszcze energię, wygrywała piłkę za piłką, a Dunce zdrowie nie dopisywało. Terapeuci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta