Bez jednej miary samorządów
Reforma samorządowa uważana jest w Polsce – nie bez powodu – za jeden z większych sukcesów minionego dwudziestolecia. Rzecz jasna, z dnia na dzień nie stał się żaden cud
Witold M.Orłowski
W Polsce niewiele było prawdziwych samorządowych tradycji. Przez wieki skrajnie niechętni byli temu zaborcy, potem chcące wybudować scentralizowane państwo elity II RP, wreszcie wrodzy wszelkiej niekontrolowanej aktywności społecznej komuniści.
Kiedy więc reformy ustrojowe z początku lat 90. otworzyły wreszcie pole dla samorządności, oznaczało to tylko początek mozolnego procesu uczenia się, jak z niej korzystać. Bo samorządność jest dobrem, ale tylko wówczas, gdy wykorzystaniu wolności towarzyszy odpowiedzialność. Wokół funkcjonowania samorządów zaczyna jednak narastać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta