Stagnacja na lokalnych rynkach pracy
Firmy czekają na lepsze czasy z decyzjami o przyjmowaniu pracowników. O wzroście lub spadku bezrobocia decyduje głównie aktywność urzędów pracy. Z największymi problemami wciąż boryka się powiat szydłowiecki – co trzeci mieszkaniec nie ma tam etatu
Analiza mapy powiatowego bezrobocia w Polsce w 2010 r. pokazuje, że właściwie nie ma lokalnego rynku pracy, gdzie sytuacja drastycznie by się pogorszyła lub zastanawiająco poprawiła. W poprzednich latach bez trudu można było znaleźć miejsca, gdzie spadki i wzrost mocno odbiegały od średniej.
Takie „wyrównanie” na lokalnych rynkach to efekt sytuacji makroekonomicznej. Choć lekkie ożywienie gospodarcze widać od kilku miesięcy, firmy wyczekują oznak trwałej poprawy. Sytuacja może się zmienić dopiero za kilka miesięcy. – Wzrost zatrudnienia w firmach jest mocno związany z inwestycjami. Wydaje się, że te powinny znacząco się zwiększyć w połowie roku – mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.
– Pierwsze powinny zacząć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta