Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ratujmy Miłosza cały czas

24 marca 2011 | Życie Warszawy | Robert Rybarczyk Monika Górecka-Czuryłło
Miłosz cierpi na bardzo rzadką chorobę genetyczną
źródło: archiwum rodzinne
Miłosz cierpi na bardzo rzadką chorobę genetyczną

Szpital wysyła nasze dziecko do hospicjum. Dlaczego lekarze nie chcą go dalej leczyć? – pytają rodzice siedmiomiesięcznego chłopca. Ci odpowiadają, że robią, co mogą.

To tak, jakby nie miał rodziny i nikt się nim nie zajmował! Dlaczego hospicjum? Miłosz ma nas. Codziennie ktoś jest przy nim – denerwuje się Kaja Łebkowska, mama chłopca.

Mamy grafik z dyżurami, ja jestem w dzień. Ojciec Miłosza wieczorami, bo jest lektorem języka angielskiego i wtedy ma czas. Cała rodzina ma na punkcie Miłosza bzika, bo jest rewelacyjnym dzieckiem.  Dlaczego do dziś nie ma wyników badań, które są potrzebne do dalszego leczenia, a przez wiele miesięcy nie było postawionej diagnozy, co Miłoszowi jest? – pyta.

Chłopczyk urodził się 27 sierpnia 2010 roku w Szpitalu Damiana poprzez cesarskie cięcie. W pierwszych minutach po urodzeniu lekarze zaobserwowali niewydolność oddechową. Po trzech godzinach dziecko trafiło do szpitala przy Litewskiej.

Pocałunek na nowy rok

Jak wygląda życie rodziny, której syn jest cały czas w szpitalu?...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8885

Spis treści
Zamów abonament