Polska nie zostawi Libii
Brak wojskowego zaangażowania naszego kraju w operację libijską nie powinien budzić kontrowersji, a decyzja w tej sprawie jest racjonalna – przekonuje ekspert ds. bezpieczeństwa
Pomimo wsparcia politycznego, jakiego polskie władze udzieliły koalicji państw biorących udział w operacji militarnej „Świt odysei" przeciwko reżimowi Muammara Kaddafiego, odmówiły one wzięcia w niej bezpośredniego udziału. Decyzja ta wpisuje się w założenia prowadzonej przez Polskę polityki bezpieczeństwa, lecz nie oznacza, iż „kwestia libijska" pozostanie poza sferą zainteresowań polskiego rządu.
Oświadczenie premiera Donalda Tuska, który uczestniczył w sobotnim posiedzeniu przywódców państw Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i przedstawicieli świata arabskiego w Paryżu, nie pozostawia wątpliwości, iż wyklucza on obecnie zaangażowanie polskiego wojska w działania zbrojne przeciwko libijskiej armii. Potwierdzono zarazem gotowość do włączenia się Polski w działania o charakterze humanitarnym. Nie można jednak wykluczyć, iż decyzja ta stanie się przedmiotem krytyki, zarówno w kraju, jak i za granicą, ze strony partnerów Polski w NATO i UE.
Racjonalna decyzja rządu
Niezależnie od emocji, jakie wywołuje prowadzona przez wojska koalicji akcja militarna w Libii, na decyzję rządu warto spojrzeć przez pryzmat polskich interesów. Istnieje bowiem przynajmniej kilka przesłanek, które dowodzą, iż brak wojskowego zaangażowania Polski w operację libijską nie powinien budzić kontrowersji, a decyzja w tej sprawie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
