Lekarz to zawód, a zawód to pieniądze
Z Andrzejem Sośnierzem, lekarzem, posłem PJN, byłym prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia, rozmawiają Michał Majewski i Paweł Reszka
Rz: Rozmawialiśmy kilka dni temu przy kawie i pana opowieści o służbie zdrowia trochę nas zmroziły.
Andrzej Sośnierz: Sporo na ten temat wiem, ale rzadko dzielę się tą wiedzą. Nie chcę być bohaterem jednodniowych medialnych sensacji. Chciałbym, żeby ta wiedza została wykorzystana do sensownych reform, do tego, żeby szły we właściwym kierunku. I wolałbym, żebyśmy sobie porozmawiali spokojnie. Pokazali, jakie reguły rządzą na tym rynku. Kiedy to zrozumiemy, pojmiemy, że często recepty na uzdrowienie sytuacji są całkowicie błędne.
Niech pan nam spokojnie opowie o błędnym pojęciu na temat funkcjonowania służby zdrowia.
Pewnie zakładacie, że pracownicy służby zdrowia pracują tylko dla idei, przyświeca im szczytny cel i dobro pacjenta. Tylko mają za mało pieniędzy?
Zakładamy, że lekarzom i pielęgniarkom powinien przyświecać szczytny cel, gorzej z praktyką.
Klasyczne złe rozpoznanie sytuacji. Lekarzom i pielęgniarkom rzeczywiście przyświeca szczytny cel, ale nikt nie pracuje dla idei, tylko dla pieniędzy. A pieniędzy jest dużo. Jeśli uważacie, że Narodowy Fundusz Zdrowia ma ich za mało, a jedynym remedium będzie dokładanie tam pieniędzy, to błądzicie. To niestety nie pomoże. Taki mit dotyczy na przykład ubezpieczeń dodatkowych. Co one mają rozwiązać?
Ludzie ubezpieczają się ekstra. Płacą dodatkowo za lepsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta