Wiadomo, kto za tym stoi
Osama bin Laden nie został zastrzelony przez komandosów Navy Seals w Abbottabad. Faktycznie szef al Kaidy przeżył atak, został porwany, a następnie podczas transportu do amerykańskiej bazy wypadł Amerykanom z helikoptera do morza. Jakiś półgłówek zapomniał przypiąć zakapturzonego jeńca pasami do siedzenia, obsunął się biedak i... pluuuusk! Tyle po nim zostało. Stąd potem te idiotyczne, wymyślone naprędce tłumaczenia o pogrzebie szejka bin Ladena na morzu. Na szczęście nagranie z tego wypadku zachowało się, można je obejrzeć na Youtubie (2,5 miliona wejść w chwili, gdy to piszę).
To oczywiście kiepski dowcip, tak naprawdę Osama od lat współpracował z Amerykanami i dalej żyje na ich utrzymaniu, ewentualnie zabili go wcześniej, zamrozili jego ciało i trzymali w pogotowiu, by użyć go w dogodnym politycznie momencie. I teraz właśnie nadszedł taki moment: prezydent Obama miał tylko jedną szansę poprawić swoje notowania przed przyszłorocznymi wyborami i wykorzystał ją w 100 procentach – wyjmując ciało bin Ladena z lodówki. Szkoda tylko, że wypadł do morza...
Niektórym się wydaje, że teorie spiskowe stanowią domenę ludzi upośledzonych psychicznie, takich co to nie potrafią sprostać wymaganiom naszych skomplikowanych czasów i, aby ułatwić sobie życie, ulegają najbardziej fantazyjnym wymysłom oszustów z chorą wyobraźnią i zwykłych idiotów. W końcu w naszych czasach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta