Ściany i sufit zapełnione kadrami
O zaburzeniu zastygłego świata, oczach przodków i kołach bałaganu mówi autor instalacji „Zdjęcie, które rośnie” – części cyklu „Żywe archiwa”, w którym artyści współcześni reinterpretują klasyków fotografii. Otwarcie w byłej pracowni Tadeusza Sumińskiego w niedzielę
rozmawia Anna Kilian
„Żywe archiwa", pomyślane jako cykl pięcioletni, zaczęły się w marcu. Jakie były początki pana wkładu w ten projekt?
Nicolas Grospierre: Zaproszono mnie i myślę, że miałem szczęście. Inni fotografowie dostają tylko archiwa innych twórców i muszą się z nimi zmierzyć. Mnie umożliwiono działanie w byłej pracowni artysty.
Tytuł – „Zdjęcie, które rośnie" – jest dosyć enigmatyczny...
Zainteresowała mnie idea samoczynnego „wzrostu" fotografii na zasadzie, na jakiej rośnie drzewo – od pnia, poprzez większe i mniejsze gałęzie – aż do liści i listków. Tak właśnie robiłem zdjęcia – każde...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta