Nie ma życia bez poezji

autor zdjęcia: Magda Starowieyska

źródło: Fotorzepa

Włodek Pawlik (ur. 1958) ma na koncie wiele autorskich płyt

Pianista, kompozytor Włodek Pawlik o albumie „Struny na ziemi” z wierszami Jarosława Iwaszkiewicza

Rz: Ta płyta nie jest pana pierwszą muzyczną przygodą z poezją.

Włodek Pawlik: Bo literatura od wczesnego dzieciństwa była ważnym dopełnieniem moich muzycznych fascynacji. Zawsze lubiłem komponować do tekstów poetyckich, czasem też do własnych. Napisałem m.in. muzykę do sonetów Szekspira, wierszy Norwida, Brechta, a w młodości – Mandelsztama, Achmatowej. Płytę „Anhelli" nagrałem pod wpływem lektury poematu Słowackiego. Zmierzyłem się też z poezją Karola Wojtyły, komponując na zamówienie Teatru Wielkiego w Warszawie operę sacra „Via Sancta", premiera odbyła się w październiku 2007 roku. Nie wyobrażam sobie życia bez poezji. Wertując setki wierszy Iwaszkiewicza, w wielu z nich, szczególnie tych z ostatniego okresu jego życia, odkryłem mistrzostwo formalne i unikalny dar syntezy. Przemówiły  jakby moim językiem. Stąd też proces komponowania był czymś naturalnym i przyjemnym. Są bardzo muzyczne, wyczuwa się w nich „drive" i podskórny rytm.

Czy dlatego, że Jarosław Iwaszkiewicz uczył się w konserwatorium w Kijowie?

Z pewnością. On miał duszę muzyka i poety. Był niespełnionym pianistą, kompozytorem i to musiało się przenieść na...