Rynki nie wierzą w greckie cięcia
Rząd w Atenach zapowiada kolejne reformy i dalsze cięcie wydatków. Restrukturyzacja greckiego długu może być konieczna – wskazują jednak ekonomiści. Inwestorzy pozbywali się wczoraj akcji. Euro było najsłabsze w historii wobec franka szwajcarskiego, tracił też złoty
Grecki rząd jest zdeterminowany – chce przekonać rynki, iż restrukturyzacja długu nie wchodzi w rachubę. W poniedziałek w Atenach podjęto decyzje o kolejnych oszczędnościach. Ale rynek po raz kolejny dowiódł, że nie wierzy w sukces greckich reform.
Powodem do obaw o kondycję strefy euro stało się także ostrzeżenie agencji Standard & Poor's, że może obniżyć ocenę wiarygodności kredytowej Włoch z obecnego poziomu A+ oraz obniżenie przez agencję Fitch perspektywy ratingu Belgii ze stabilnej do negatywnej.
Minorowe nastroje mocno uderzyły w unijną walutę. W poniedziałek rano euro było najtańsze w historii wobec franka szwajcarskiego. Za europejską walutę płacono nawet 1,2324 franka. Kurs euro/dolar przejściowo przebił psychologiczny poziom 1,40 dol. za euro. Z kolei jen, waluta, która obok dolara i franka szwajcarskiego jest tradycyjnie uznawana za „bezpieczną przystań" dla inwestorów, umacniał się wobec kilkunastu głównych walut świata.
Greckie władze rozważają teraz kilka posunięć: kolejne obniżenie zarobków pracowników administracji państwowej, podwyżkę podatków oraz cięcia zatrudnienia w administracji państwowej. Zlikwidowana ma być też kwota wolna od opodatkowania (12 tys. euro rocznie), a zarabiający ponad 80 tys. euro mieliby zapłacić jednorazowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta