Projekty szpitalne finansowane przez samorządy
Obligacje, kredyt, partnerstwo publiczno-prywatne to dostępne sposoby finansowania działalności leczniczej. W obsługę służby zdrowia muszą mocno zaangażować się banki – pisze radca prawny, partner w kancelarii Hogan Lovells (LLP)
Temat finansowania projektów szpitalnych w układzie komercyjnym był i jest najtrudniejszy dla banków. W 1999 roku byłem pełen nadziei w związku z reformą służby zdrowia przeprowadzoną przez rząd premiera Jerzego Buzka. Jak pokazuje historia, nadzieje były bezpodstawne. Po 2001 roku nastąpiła następna zmiana strukturalna w finansowaniu służby zdrowia, która doprowadziła do uchwalenia ustawy o restrukturyzacji zadłużenia w służbie zdrowia w 2004 roku, i tak dobrnęliśmy do 2011 roku. Niestety, nie przypominam sobie, aby w tym okresie finansowanie pod projekty szpitalne było udzielane przez banki. Nie mam tu na myśli projektów komercyjnych realizowanych przez niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej, ale jedynie samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej.
Rynek w tamtym okresie był zainteresowany jedynie obrotem wierzytelnościami służby zdrowia. Niestety, 22 października ubiegłego roku uchwalono ustawę, która zmieniła ustawę z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej i ograniczyła „handel wierzytelnościami" poprzez konieczność uzyskania zgody przez podmiot, który utworzył zakład. Wymóg ten został utrzymany w odniesieniu do samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej w ustawie z 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej, którą prezydent podpisał 10 maja 2011 roku, czekającej na publikację w Dzienniku Ustaw. Przepisy ustawy wejdą w życie 11 lipca 2011...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta