Energia wspólnego rynku
Następny rozdział w historii integracji musi się wiązać z utworzeniem Europejskiej Wspólnoty Energetycznej – mówi Agnieszce Łakomej szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek
Rz: Bezpieczeństwo energetyczne ma być jednym z tematów rozpoczynającej się jutro wizyty prezydenta USA w Polsce. Czy zgadza się pan z opiniami, że rola surowców w polityce jest tak ważna jak armi, a „przykręcenie kurka" z ropą lub gazem – niebezpieczne?
Wspólnota Europejska w swoim pierwszym zamyśle powstała dla zażegnania konfliktów zarówno zbrojnych, jak i ekonomicznych. Udało się. Europa jednak ciągle się rozwija, jest ciałem politycznie coraz bardziej dojrzałym, dojrzali są też aktorzy polityczni. Wierzę w tę rosnącą dojrzałość, nie tylko Unii, ale i innych partnerów. Spory wokół zasobów mogą być i będą bardzo ostre, trudne, ale nie sądzę, by sprowadziły Europę i świat do czasów barbarzyństwa. Ale zagrożenie imperializmem energetycznym istnieje. To jest wyzwanie zarówno dla krajów Unii, jak i USA. Symboliczne jest to, że agenda rozmów z prezydentem Obamą obejmuje tak energetykę jądrową, gaz łupkowy, jak i nowoczesne technologie zbrojeniowe.
Czy nie sądzi pan, że każdy kraj UE dba o własne bezpieczeństwo energetyczne, nie oglądając się na sąsiada? Najlepszy przykład – jesienią zacznie działać gazociąg Nord Stream.
Nord Stream to efekt porozumienia sprzed ośmiu lat i takie działania nie mogą się powtórzyć....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta