Noworodek z Internetu
Matki coraz rzadziej zostawiają w szpitalach nowo narodzone dzieci. Jeszcze parę lat temu z każdej ze stołecznych porodówek trafiało rocznie do adopcji nawet po dziesięcioro maluchów, teraz dwoje. Nowej rodziny dla niechcianych dzieci kobiety szukają w sieci
Pozostawionych dzieci jest u nas coraz mniej – mówi Zofia Rupiewicz-Ostrowska, położna środowiskowa ze Szpitala Księżnej Anny Mazowieckiej. – Parę lat temu mieliśmy ich po ośmioro. W tym roku dopiero dwoje, a jest już półrocze.
W szpitalu na Inflanckiej w 2008 r. matki przekazały do adopcji 12 dzieci, w 2011 r. – do tej pory dwoje.
Podobnie jest w innych stołecznych placówkach.
– Jeszcze sześć, siedem lat temu było u nas ponad 20 takich przypadków rocznie. W tym roku mamy dopiero dwójkę – informuje Hanna Kulczycka, położna oddziałowa klinicznego oddziału położnictwa w szpitalu na Madalińskiego.
Co dzieje się z pozostawionymi dziećmi? Najczęściej matka podpisuje dokumenty potwierdzające, że chce oddać noworodka do adopcji. Wtedy szpital przekazuje malca interwencyjnej placówce opiekuńczej. Współpracuje ona z ośrodkami adopcyjnymi, które szukają nowej rodziny dla dziecka.
Sytuacja komplikuje się, gdy matka ucieknie ze szpitala, nie zostawiając żadnej informacji. Porzucenie zgłasza się wtedy do sądu, który w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta