Ćwierć wieku z „Teleexpressem”
Krótkie formy, gry słów, zabawne puenty. Czy na tym polega fenomen jednego z najdłużej nadawanych programów w polskiej telewizji?
Niedzielne, urodzinowe, wydanie „Teleexpressu" zakończyło trwający przez ostatni tydzień jubileusz 25-lecia programu. Z tej okazji przygotowano specjalną oprawę graficzną i rocznicowe elementy scenografii. Życzenia „Teleexpressowi" składali wczoraj na antenie m.in. para prezydencka Bronisław i Anna Komorowscy, premier Donald Tusk oraz prymas Polski abp Józef Kowalczyk.
Absurdy życia w PRL
Połowa lat 80. Po Sierpniu i stanie wojennym władze PRL czują, że łamie się dotychczasowa koncepcja propagandy. Że ludzie, zwłaszcza młodzi, nie oglądają „Dziennika Telewizyjnego", nie wierzą telewizji. Zapada więc decyzja: trzeba wymyślić coś nowego, atrakcyjniejszego, odrobinę luźniejszego, także pod względem kontroli, co przyciągnie młodzież. Tak powstał pomysł na program informacyjno-rozrywkowy.
– Na początku nie wierzyłem, że da się coś takiego zrobić, choćby ze względu na cenzurę – wspomina Józef Węgrzyn, ówczesny szef Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego, jeden z ojców założycieli „Teleexpressu" (razem z Andrzejem Turskim). – Zanim się obejrzeliśmy, zrobiliśmy pierwsze demo.
Na antenie „Teleexpress" zadebiutował 26 czerwca 1986 r. Do dziś trwają spory, kto prowadził pamiętne pierwsze wydanie: Wojciech Mazurkiewicz czy Wojciech Reszczyński.
Faktem pozostaje, że to ten ostatni do dziś określany jest mianem „pierwszej twarzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta