Buntownik, który zagrał Boga
Samuel L. Jackson ma w Hollywood status megagwiazdy, a filmy z jego udziałem zarabiają krocie. Ale droga czarnoskórego aktora na szczyt nie była łatwa. Na popularność czekał do „Pulp Fiction”, gdzie jako 46-latek zagrał gangstera Julesa Winnfielda – postać, którą Quentin Tarantino stworzył specjalnie z myślą o nim
Kultowe dialogi Julesa i Vincenta (Samuel L. Jackson i John Travolta) z „Pulp Fiction" (1994) fani znają na pamięć. Obie kreacje zasługiwały na Oscara i obaj aktorzy otrzymali nominacje – ale statuetka powędrowała w inne ręce. Jackson podczas gali wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej nie krył zawodu, bardzo szybko okazało się jednak, że nawet bez Oscara jego kariera weszła w fazę sukcesów.
Od tamtej pory dobra passa nie opuszcza czarnoskórego gwiazdora. Ogromną popularność przyniósł mu udział w trzech prequelowych częściach „Gwiezdnych wojen" George'a Lucasa: „Mrocznym widmie" (1999), „Ataku klonów" (2002) i „Zemście Sithów" (2005). Rola mistrza Windu z filmu na film była rozbudowywana – tak bardzo postać spodobała się widzom. Gwiazdor mógł sobie nawet pozwolić na kaprys: zażądał, żeby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta