Dusząca harmonizacja
Nowa dyrektywa kapitałowa pozbawiłaby banki centralne możliwości wykorzystywania instrumentów nadzorczych do stabilizowania gospodarki i inflacji
Doświadczenia globalnego kryzysu bankowego pokazały dobitnie, że banki centralne powinny uzyskać dodatkowy oprócz stopy procentowej instrument stabilizowania gospodarki i inflacji. Jest nim polityka makroostrożnościowa wykorzystująca instrumenty nadzorcze w odniesieniu do całego sektora bankowego.
W szeregu krajach – jak na przykład w Wielkiej Brytanii – okazało się, że samo podnoszenie stóp procentowych może nie wystarczać do hamowania boomu kredytowego, jeśli w tym samym czasie banki liberalizują kryteria udzielania kredytów. Powstaje jednak pytanie, jaki powinien być główny cel wykorzystywania polityki makroostrożnościowej przez banki centralne, w tym także w krajach, w których nie pełnią one funkcji nadzorczych wobec banków komercyjnych.
Boczny tor reformy
Najrozsądniej byłoby wykorzystywać instrumenty nadzorcze nie tylko do ograniczania ryzyka systemowego, czyli – mówiąc po ludzku – do zapobiegania kryzysom bankowym, ale także do stabilizowania tempa wzrostu gospodarczego i inflacji, za czym opowiadają się tak wspaniali ekonomiści jak Olivier Blanchard i Charles Goodhart. Cel polityki pieniężnej i makroostrożnościowej byłby w istocie ten sam. Banki centralne decydowałyby o zmianach wymogów nadzorczych, by dostosowywać tempo wzrostu akcji kredytowej do poziomu, który sprzyja utrzymywaniu się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta