Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

O tym, jak śmiałem się na „Pokłosiu”

17 listopada 2012 | Plus Minus | Dominik Zdort

Nie ma znaczenia, czego aktor Maciej Stuhr nie wie o bitwie pod Cedynią. Nie ma również znaczenia, czego reżyser Władysław Pasikowski nie wie o stosunkach polsko-żydowskich. Nie ma to żadnego znaczenia dopóty, dopóki obaj zatrzymują swoje mniemania dla siebie lub dzielą się nimi najwyżej z rodziną lub w gronie bliskich przyjaciół.

A co, jeśli aktor postanawia wystąpić w roli znawcy dziejów Polski i autorytetu moralnego? Kiedy reżyser usiłuje przekuć swój brak wiedzy w filmowe dzieło?

Aktor naraża się najwyżej na zasłużone pośmiewisko. Reżyser niestety może zrobić krzywdę nie tylko sobie samemu.

Nie chcę się spierać ani ze Stuhrem, ani z Pasikowskim o historię. Ani ja nie jestem specjalistą w dziedzinie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9389

Wydanie: 9389

Spis treści
Zamów abonament