Mówię do niego Rebe
Naczelny antysemita III RP Leszek Bubel oraz warszawski Żyd z szacownej rodziny Bolesław Szenicer wspólnie wydają gazetę i produkują teledyski. Jak do tego doszło?
Okładka krzyczy tytułami, z których już pierwszy pozwala się zorientować, jakie będą wszystkie następne. „Miliony, miliony – czyli jak organizacje żydowskie wyszarpują nasze pieniądze z budżetu państwa". „Na Purim skrajni Żydzi chcą masakry w Iranie". „ONZ potwierdza, że Izrael popełnił zbrodnie wojenne". „Żydzi przejmują kontrolę nad Internetem". „Podatek koszerny już w Polsce. Tylko dla ludzi o silnych nerwach". Komentarze nie pozostawiają niedomówień. I tylko nadtytuł na okładce wywołuje dysonans: „Gazetę redagują Polacy i Żydzi".
I ta ostatnia informacja jest prawdziwa. Osobliwa gazeta ma bowiem dwóch redaktorów naczelnych. Znanego z antysemickich poglądów Leszka Bubla – który, jak zapewnia, swoje pochodzenie sprawdził do kilku pokoleń wstecz – oraz warszawskiego Żyda z dziada pradziada Bolesława Szenicera. Gazeta ukazywała się w wersji papierowej, ale teraz można ją odnaleźć w jedynie w Internecie. Wydawca, jak wszyscy w dobie kryzysu, tnie koszty.
Tropiciel
Bubel, z zawodu złotnik, znany jest opinii publicznej od ponad 20 lat. Zasłynął jednak nie z powodu kunsztu, z jakim przekuwa cenne kruszce w precjoza, lecz ze skrajnych wypowiedzi. W licznych publikacjach – „Jak rozpoznać Żyda", „Prawda o żydowskich mordach rytualnych", „Polsko – żydowska wojna na krzyże" – tropi żydowskie spiski.
Swą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta